Język, znaczenie oraz cel – perspektywa Gülena
Język nie jest jedynie narzędziem opisywania faktów, nie pełni też wyłącznie funkcji wokatywnej – definiuje oraz konstytuuje ludzkość, „nadaje głos naszym myślom, jest rytmem naszych uczuć i ekscytacją naszych serc; jest tłumaczem w naszym kontakcie z Bogiem Wszechmogącym”.
Ponieważ wielu uznaje Fethullaha Gülena za autorytet oraz darzy go szacunkiem ze względu na jego osiągnięcia w dziedzinach edukacji oraz dialogu międzykulturowego, jego poglądy na temat języka powinny doprowadzić go do identycznej sławy jako filozofa języka. Lingwistyka oferuje analizę systemu językowego – jego struktury, dźwięków, gramatyki i semantyki, lecz to filozofia języka określa sposób, w jaki język kreuje znaczenia. Gülen należy do tradycji, która wiąże ze sobą język, wiarę, prawdę oraz sens życia.
Gülen opiera swoją perspektywę na naturę języka na Koranie. Dla niego Bóg stwarzał z zamysłem – jest to więc prawdą również w kwestii języka. Stosuje on Koran tak, jak wierzącym dana została zapowiedź raju, w którym „nie będą (...) słyszeć ani próżnej gadaniny, ani kłamstwa” (78:35). W dziełach Gülena niezmiennie obecny jest wysiłek, mający na celu przebudzenie słuchaczy, jak również świadomość relacji do Boga oraz naszych obowiązków wobec ludzkości i całego świata.
Gülen uważa, że jego koncepcja „wypowiedzi” jest próbą wyjaśnienia następującego wersu Koranu: „Miłosierny! / On nauczył Koranu. / On stworzył człowieka. / On nauczył go jasnego wyrażania się” (Rahman 55:1–4). W swojej książce „Speech and Power of Expression” Gülen napisał: „Tworząc rodzaj ludzki Najłaskawszy dał nam zdolność mówienia o naszej istocie i głębi, całym kosmosie, oraz o prawdzie leżącej poza materialnym istnieniem, zanim jeszcze zesłał nas do wymiaru zewnętrznego istnienia” (str. 1).
„Odnośny paradygmat języka” będący odnogą wyłącznego zaufania pozytywizmu wobec racjonalizmu oraz nauki, postrzega język jedynie jako empiryczny przedmiot badań, znaczenie ograniczając go do wymiaru konotacji słowo-przedmiot, redukując rzeczywistość zaledwie do fizycznych fenomenów, które można zmierzyć i wyjaśnić w kategoriach ilościowych (Medina, 2005:40). Jednakże Gülen napisał, że język to nie tylko środek opisywania zdarzeń czy wyrażania się, lecz coś, co określa nas jako ludzi: „Daje głos naszym myślom, jest rytmem naszych uczuć i ekscytacją naszych serc; jest tłumaczem w naszym kontakcie z Wszechmogącym Bogiem. Język jest odbiciem Bożego Archetypu, jak również skarbnicą niebieskiej wiedzy. Przez cnotę zdolności językowych, ludzkość została podniesiona do rangi namiestników na tej ziemi” (str. 8).
W tym sensie Gülen wysuwa argument, iż język nie tylko odkrywa i wyraża Świętego i Transcendentalnego; może również połączyć Stwórcę ze stworzeniem. Gülen kontynuuje: „To przez mowę istoty ludzkie stają się odbiorcami słowa Boga i to dzięki tej zdolności mogą Mu odpowiedzieć” (str. 1).
Ten konstruktywny i twórczy pogląd na język jest przeciwwagą dla ekstremalnych form postmodernistycznej filozofii języka, która przedstawia pesymistyczną wizję swojego przedmiotu, zaprzecza jego boskiemu pochodzeniu oraz redukuje go do pustych znaków i umykających obrazów – zmienia je w chimery nie mające punktu zaczepienia w jakiejkolwiek rzeczywistości, przyczynie czy znaczeniu. Ta redukcyjna perspektywa, która patrzy na teksty jak na dotyczące samych siebie, tylko i wyłącznie przemienia język w zamknięty system odnoszących się do siebie znaków, które nieskończenie odsuwają znaczenie na dalszy plan. Efektem tego są nihilizm, solipsyzm oraz upadek wartości, które definiują naszą ludzkość. Cnoty, takie jak poczucie obowiązku, miłość, poświęcenie oraz idea świętości odrzucane są jako zaledwie projekcje lingwistyczne.
W przeciwieństwie do tego, Gülen proponuje bardziej optymistyczny punkt wyjścia: „Dzięki zdolności mowy, ofiarowanej nam wraz z naturą, otrzymaliśmy możliwość skrytego wyrażania i interpretacji wszystkiego, co napotkamy. (...) Mowa jest narzędziem, za pomocą którego uznajemy prawdę za najwyższą rzeczywistość, w której wszelkie istnienie staje się instrumentem muzycznym niczym w symfonii, zrywając przez to zasłonę skrywającą rzeczy i umożliwiając nam wyrażenie siebie” (str. 2).
„Lucyferiańskie przyspieszenie” postmodernizmu odrzuca ideę piękna, świętości, obowiązku, poświęcenia, szczerości oraz cnoty, uznając je za niewiele ponad pochlebne wyrazy maskujące egoistyczne motywy. Freud uznawał ideę świętości za „dziecięcą fantazję”, pozostałość z prymitywnego rozumu, z kolei Karl Marx opisywał religię pojęciem „opium dla mas”. Rezultatem tego jest upadek wszelkich wartości właściwych człowiekowi, sprowadzenie wszechświata do „bezdroża”, równiny” zamieszkałej przez odosobnione, pogrążone w smutku „ludzkie zjawy”, mogące „połączyć nic z niczym”.
Jednakże Gülen nie patrzy na piękny język jako na pozbawiony znaczeń. Według niego jest on „jednym z wartościowszych darów” od Boga, a słowa uznaje za podbudowane ideami i wartościami. Język może krzewić wartości moralne. Istnieje związek pomiędzy językiem, wiarą, sensem i zrozumieniem. Język odżywia nasze aspiracje, wyłaniające się z „naszej wyjątkowej, podstawowej istoty”. Użycza on skrzydeł „naszym ideałom”, jak również podnosi „ich stopy z ziemi do niebios”, unosząc nas do „wyżyn duchowego wstępowania, przygotowując nam trony królestw poza materialnym światem”. Gülen częstokroć podkreśla wyższą funkcję duchową języka. Mówi: Odpowiadając na nasze pragnienie wieczności, mowa w nieopisany sposób wzbogaca nasze uczucia, jak również dodaje naszym duszom głębi, której nie można zamknąć w wymiarach cielesności” (str. 7-8).
Redukcyjne i degradujące podejścia do ludzkiej natury wysuwane przez pseudo proroków nowoczesności, definiujących istotę ludzkości w terminach libido, zysku finansowego czy walki klas, nie potrafią wyjaśnić sposobu, w jaki dobra książka porusza duszę i serce. Według Gülena literatura wypływająca z serca oraz werbalizująca to, co w nim jest, zawsze przypominać nam będzie Boskość, która została tchnięta w człowieka i która tworzy kwintesencję ludzkości. Konstruktywne wykorzystanie języka jest jak „silny powiew” wiatru unoszący ludzi do „nieba, gdzie wędrują latawce”, gdzie „cieszą się wolnością i beztroską ptaka rozwijającego skrzydła w przestrzeni nieba (...), doświadczając ciągłej transformacji i postrzegając wielkość transcendentalnego życia przez pryzmat wielobarwnych wymiarów mowy (...)” (str. 6).
Gülen cytuje Koran jako znakomity przykład szczytu językowego, charakteryzującego się niezmierną głębią znaczeniową, którego „głos słychać ponad szańcami i który odbija się echem nawet w najbardziej upartych i fanatycznych sercach. Prezentacji tematów towarzyszy tak oszałamiająca magia, że niemożliwym jest nie być pod wrażeniem słuchając go”.
Według Gülena język, który niesie wyniosłe ideały i szlachetne cele „jest tak ekspansywny, jak niebiosa, tak pełen życia jak ziemia, tak lśniący jak jedwab oraz tak kojący jak matczyne objęcia. Ukazuje to nam chwałę naszej wiary, bogactwo naszego społeczeństwa, czystość i jedność naszych towarzyszy, zmagania naszych przodków, a także wartości, jakie czynią nas wyjątkowymi. Mowa Boga, mająca swój początek w naszych sercach i ubierająca w słowa ich zawartość, niezmiennie przypominać nam będzie nasze Boże pochodzenie. Jak długo pozostaje święta w swoim kolorycie, bogactwie i zamiarach, dobra mowa będzie rezonować w naszych sercach niczym niebiański głos dający nam dowodów swojej genezy” (str. 8).
Zachodnia teoria literatury oraz epistemologia pozytywistyczna wzajemnie wspierają się w postrzeganiu literatury jako odnoszące się same do siebie. Uznają ją za samowystarczalną i nie nawiązującą do żadnego zewnętrznego sensu. Ma to charakter pasożytniczy i – w słowach francuskiego poety Valery – jest niczym taniec, który do niczego nie prowadzi.
Po przeciwnej stronie barykady Gülen buduje związek pomiędzy słowem pisanym a aksjologią. Twierdzi, że literatura nie tylko opisuje i tworzy piękno, lecz także mówi nam o naszym stosunku do życia i jego celu. Odrzuca jednocześnie koncepcję „sztuki dla sztuki” zainteresowaną jedynie tworzeniem wytworności formy.
Równie empatyczne jest jego odrzucenie literackiego naturalizmu, który w imię realizmu kładzie nacisk na brudne, niemiłe i okrutne aspekty życia. Zaleca on, aby pisarze „ulokowali swoje zdolności językowe i talenty artystyczne w służbie tego co prawe, dobre i piękne, zamiast ranić dusze tłumów (...) przez opisywanie tego, co zepsute i zanieczyszczanie czystych ludzkich myśli niewłaściwymi obrazami oraz skazywanie ich na niewolę materializmu poprzez opisy cielesnych pragnień” (str. 15-16).
Gülen namawia artystów, aby wzięli za wzór proroków oraz pisarzy sufickich, jako iż każdy z nich „współdziałał z innymi, swoją mową budując bogate miasta, tkając koronki z jedwabnych nici języka oraz nawlekając wyśmienite naszyjniki klejnotami słów” (str. 5).
Język jest narzędziem danym wyłącznie rodzajowi ludzkiemu. Ma on ogromną moc i może posłużyć w różnorodnych i często sprzecznych zadaniach. W tym kontekście Gülen cytuje hadis mówiący, że wierzący musi strzec swojej mowy, gdyż może ona tak samo zostać wykorzystana jako lekarstwo, jak i broń. Jego zasięg i moc może rozpościerać się w przeciwnych kierunkach: może ożywić lub zabić, ustanowić pokój lub wszcząć wojnę, ukryć lub odkryć, oswobodzić lub uwięzić, zbudować lub zniszczyć, wyolbrzymiać lub bagatelizować. Tak więc koniecznym jest, aby pilnować, żeby czyjś język nie został opacznie wykorzystany. Gdy staje się on spętany porządkiem pogoni za karierą lub też zyskaniem władzy czy pieniędzy, oddziela się od swojego świętego przeznaczenia, jakim jest poszukiwanie Prawdy oraz służba ludzkości. Spada do poziomu retoryki nienawiści i błędnej interpretacji, rodzi podejrzenie, podstęp, konkurencję i agresję. Staje się narzędziem manipulacji i wyzysku. Gülen kładzie nacisk na potrzebę używania go w sposób konstruktywny. Skłania się ku promocji dialogu między religiami i kulturami, gdyż język ma tę moc, dzięki której ludzie rozumieją innych jak też i zmieniają swoją własną percepcję. Może przekonać ludzi, aby pracowali na rzecz pokoju. Jest to – słowami Gülena – „miecz ludzkości”. „Gdy tylko powiewa flaga mowy, najpotężniejsze armie upadają i pierzchają. W arenach, w których rozlegnie się mowa, dźwięki kul armatnich stają się bzyczeniem pszczół. Zza barykad, nad którymi rozciągnie się jej sztandar, słychać bębny. Na tyłach, gdzie rezonuje jej marsz, królowie drżą ze strachu” (str. 2).
Dobra przemowa wpływa na ludzi, aby dawali z siebie wszystko, usuwa nieporozumienia i fałszywe odczucia, pomaga im szerzyć tolerancję oraz promować i zachęcać do współpracy. Dzięki niej gości pomiędzy nimi pokój. Gülen wyraża wartość języka tymi słowami: „lisy porzucają podstęp, a lwy, przerażone, chronią się w swoich legowiskach”. Żaden „żołnierz nigdy nie posiadał broni potężniejszej niż mowa” (str. 5).
Lingwistyka kognitywistyczna postuluje, że języka nie można rozdzielić z myślą. Gülen ujmuje to w ten sposób: „mowa jest kluczem otwierającym zamek we wrotach skarbca myśli” (str. 2). Jak powiedział znany lingwista Wittgenstein: „mój świat kończy się tam, gdzie kończy się mój język”. Na polu poglądów Gülena, jako że język spleciony jest z myślą, powinien on być rozwinięty i wzbogacony, aby umocnić naród intelektualnie i moralnie. Gülen wskazuje i przestrzega, że narody, które nie myślą i nie mówią, stają się zależne od innych: „Społeczeństwa, które nie myślą i nie mówią, spotkają kogoś, kto będzie mówił i myślał za nie” (str. 8). Poglądy przyjęte od innych zrażają nas do naszego własnego, bogatego dziedzictwa. Sprawą najwyższej wagi dla narodu jest okazywać szacunek historii własnego języka.
Język musi jednakże wykraczać poza wartość historyczną i pozytywnie zareagować na każdy pozytywny postęp, gdyż jak mówi Gülen: „wyciągnięcie ręki ku przyszłości przy pełnej prędkości wymaga dogonienia industrializacji, światowego handlu i składów technologii. Jeśli język i myśl (oba będące żywymi fenomenami) nie ewoluują z duchem czasu, staną się bierne, twarde niczym skała – i utracą swoją duszę. Kraje, które dadzą radę rozwinąć swój język oraz sprawić, aby się dostosował, pozostając jednocześnie wiernym korzeniom, są najdynamiczniejsze w sferach myśli i roztaczanego wpływu.
Język pełni zarówno funkcję genealogiczną, jak i teoretyczną. Jako czynność tworząca symbole, użycie języka nie tylko ucieleśnia, ale i zachowuje wszystkie nasze główne wartości oraz rezerwy poznawcze i intelektualne. Ponadto odnawia ono połączenie z naszymi korzeniami i dziedzictwem. Z całym tym rozwojem i transformacjami, język spogląda w przyszłość – tak też i nasza spuścizna mądrości, etyki czy ideałów może zrobić to samo.
Gülen porównuje teoretyczną funkcję języka do „złotoskrzydłej turkawki uwolnionej przez naszą nadzieję na przyszłość” (str 8). Rdzenne wartości każdego społeczeństwa zawarte są w symbolice języka, jakim się posługują. Wysuwa on twierdzenie, że „Język to nie tylko mowa i myśl – to most o szczególnej funkcji łączenia bogactw przeszłości z naszymi czasami oraz przeniesienia dzisiejszego dziedzictwa i naszej nowej twórczości w przyszłość (str. 17).
Język jest ważnym narzędziem w rękach ludzkości, pomocnym w dążeniach do lepszego zrozumienia kosmosu czy zdarzeń, zarówno historycznie, jak i analitycznie. Związek między językiem i myślą składa się z poznawczych i intelektualnych refleksji na temat egzystencji i faktów, zmieniając je w źródło informacji, a także formując pomosty pomiędzy kosmosem i naszą wiedzą. Przyszłe funkcjonowanie społeczeństwa w bardzo dużej mierze zależy od oceny owych relacji. Język jest jedną z fundamentalnych dynamik w strukturze kultury. Nie powinniśmy spychać w niepamięć wszystkiego, co jest stare, nie powinniśmy też odwracać się od przeszłości i zamykać drzwi przed tym, co nowe. Pozwólmy sobie objąć przeszłość z najwyższą szczerością, w tym samym czasie pozdrawiając nadchodzące dni wraz z ich otwartymi, nowymi rozwiązaniami i przemianami.
Konkludując, podsumuję przesłanie Gülena: Wykorzystujmy język jako most pomiędzy różnymi kulturami i religiami, aby zapanował pokój. Wykorzystujmy język jako latarnię oświetlającą umysły i dusze oraz jako więź spajającą ludzi na bazie podzielanych, ludzkich wartości: współczucia, tolerancji, harmonii oraz pokoju.
Gülen, M. F., „Speech and Power of Expression: On Language, Esthetics, and Belief, NJ: Tughra Books”. 2010.
Medina, J., „Language: Key Concepts in Philosophy, Continuum”. 2005.
- Utworzono .