Służąc ludzkości poprzez edukację
Dzięki gwałtownemu rozwojowi transportu i komunikacji, świat stał się globalną wioską. Narody stały się bezpośrednimi sąsiadami. Musimy jednak pamiętać, szczególnie w świecie, jak ten, że byt narodu może być zabezpieczony tylko przy pomocy ochrony jego specyfiki.
W zunifikowanej mozaice narodów i krajów, te, które nie potrafią chronić swej unikalności, „wzorów i projektów”, będą zanikać. Tak, jak w przypadku wszystkich innych narodów, do naszych zasadniczych cech należy religia i język, historia i ojczyzna. To, co Yahya Kemal, znany turecki poeta i pisarz wyraził w pełnych głębokiej tęsknoty Dzielnicach bez wezwania do modlitwy, to nasza kultura i cywilizacja, którą przynieśliśmy z Azji Centralnej, zawdzięczamy Islamowi, a która była przez stulecia tworzona w Anatolii, Europie, a nawet w Afryce.
Pośród ludu istnieje następujące powiedzenie: „Sąsiad potrzebuje popiołu swego sąsiada”. [1] Jeśli nie posiadasz „popiołu”, potrzebnego innym, nikt nie będzie dostrzegał w tobie żadnej wartości. Jak jednak wspomniałem już wcześniej, mamy więcej do zaoferowania ludzkości, aniżeli sami możemy wziąć. Obecnie organizacje skupiające wolontariuszy i inne organizacje pozarządowe zakładają firmy i fundacje i służą z zapałem innym. Niebywała akceptacja instytucji edukacyjnych, które rozprzestrzeniają się po całym świecie pomimo ogromnych trudności finansowych, z jakimi się stykają; rywalizacja a nieraz prześciganie swych zachodnich konkurentów w krótkim okresie czasu, winny stanowić wystarczający dowód na to, co wyżej powiedzieliśmy.
Jako naród turecki, nagromadziliśmy w poprzednich kilku stuleciach sporo problemów. U ich podstawy leży nasza błędna koncentracja na zewnętrznej stronie islamu, i zaniedbanie pereł tkwiących w jego wnętrzu. Potem zaś zaczęliśmy imitować innych i zrodziło się w nas przypuszczenie, że pomiędzy islamem i nauką pozytywną istnieje konflikt. Działo się tak, mimo że nauka nie jest niczym innym, jak tylko odkrywaniem praw Bożych, które objawiają Jego Atrybuty Mocy i Woli, i które są różnymi sposobami wyrażania się Koranu, pochodzącego od Boskiego Atrybutu Mowy. To zaniedbanie, z kolei doprowadziło do despotyzmu w nauce, myśli a nawet administracji; bezradności wiodącej do chaosu obejmującego wszystkie jednostki i instytucje; zamieszania w naszej pracy i nie przykładania wagi do jej podziału.
Krótko mówiąc, naszymi trzema największymi wrogami są ignorancja, bieda i wewnętrzne rozbicie. Natomiast broń przeciwko nim mogą stanowić wiedza, kapitał znajdujący się w pracy, oraz zjednoczenie. Ponieważ największym problemem jest ignorancja, musimy walczyć z nią przy pomocy edukacji, która zawsze stanowiła najważniejszy sposób służenia naszemu krajowi. Dzisiaj, kiedy żyjemy w globalnej wiosce, jest to najlepszy sposób służenia ludzkości i prowadzenia dialogu z innymi cywilizacjami.
Edukacja jest jednak przede wszystkim posługą ludziom, gdyż zostaliśmy posłani tutaj po to, by się uczyć i udoskonalać poprzez edukację. Mówiąc „Stary stan spraw jest niemożliwy do utrzymania. Albo nowy stan albo zniszczenie”, Bediüzzaman zwrócił uwagę na przyszłość i na rozwiązanie problemów. Mówiąc zaś, że „tematy kontrowersyjne nie powinny być poruszane podczas dyskusji z chrześcijańskimi przywódcami religijnymi”, otwarł dialog z wyznawcami innych religii. Podobnie jak Dżalaladdin Rumi, który rzekł: „Niczym kompas, jedną moją stopą stoję w centrum, a drugą w siedemdziesięciu dwóch królestwach (wszystkie narody – przyp. autora)”, i narysował obszerny okrąg, obejmujący wszystkich monoteistów. Zakładając, że dni nagiej siły przeminą, powiedział także: „Zwycięstwo nad ludźmi cywilizowanymi następuje poprzez przekonywanie”. Wskazywał w ten sposób, że sprawą zupełnie zasadniczą dla tych, spośród nas, którzy pragną służyć religii jest dialog, perswazja i rozmowa oparta na dowodach. Przewidując zaś, że „w przyszłości ludzkość zwróci się ku wiedzy i nauce, a rządzić będzie rozum i słowo”, zachęcał do zdobywania wiedzy. Wreszcie odkładając na bok politykę oraz bezpośrednie zaangażowanie się w nią, naszkicował podstawowe linie prawdziwej służby religii i narodowi teraz i w przyszłości.
W świetle tych zasad, zachęcałem ludzi do posługi krajowi i ludzkości jako takiej, poprzez edukację. Wzywałem ich, by pomagali państwu uczyć i wychowywać młodzież, otwierając szkoły. Ignorancję można pokonać za pomocą edukacji; ubóstwo poprzez pracę i zdobywanie kapitału; zaś rozbicie wewnętrzne i separatyzm – przy pomocy jedności, dialogu i tolerancji. Ponieważ rozwiązanie każdego ludzkiego problemu zależy w ostateczności od samych ludzi, edukacja stanowi najbardziej skuteczne narzędzie bez względu na to, czy nasz system społeczny i polityczny ogarnięty jest niemocą, albo też działa z zegarmistrzowską precyzją.
[1] Chodzi o popiół z żarem do rozpalania ognia, stosowany przed upowszechnieniem się zapałek (przyp. tłum.).
- Utworzono .